Paulina Pawlak: Naszą siłą musi być defensywa
Paulina Pawlak, rozgrywająca reprezentacji Polski, była jedną z kluczowych postaci dla losów zwycięstwa w starciu z reprezentacją Niemiec podczas Women EuroBasket 2011. Nasza rozgrywająca znakomicie kierowała grą biało-czerwonych, a w kluczowych momentach zamieniła się również w typowego egzekutora, który wbijał ostatnie gwoździe do trumny rywalek. Takie zwycięstwo buduje dobrą atmosferę i lepsze samopoczucie, a to może przełożyć się na kolejne dobre wyniki.
Krzysztof Kaczmarczyk
10 punktów, 5 asyst, 3 zbiórki i 2 przechwyty - to dorobek Pauliny Pawlak w starciu przeciwko Niemkom. Od połowy trzeciej kwarty to właśnie rozgrywająca naszej reprezentacji wzięła sprawy w swoje ręce i poprowadziła zespół do zwycięstwa. Po meczu zawodniczka zebrała zasłużone słowa pochwał, bowiem tak ona, jak i cały zespół jak najbardziej na nie zasłużyli.
- Mówiłam przed tym spotkaniem, że drugi tak słaby mecz jak w starciu z Czarnogórą nam się nie przydarzy. Byłyśmy mocno zmobilizowane i skoncentrowane, bowiem wiedziałyśmy doskonale o co toczy się gra - przekonuje Pawlak, na co dzień zawodniczka Wisły Can Pack Kraków. - W meczu z Niemkami wszystko wyglądało już zdecydowanie lepiej. Naszym głównym atutem była agresywna i twarda gra w obronie. Wywierałyśmy presję i to zmuszało rywalki do strat. Z dobrej gry w obronie wychodziła też lepsza gra w ataku.
Co pomogło w osiągnięciu tak dobrego wyniku? Według naszej rozgrywającej czynników było kilka. - Byłyśmy dobrze przygotowane. Do tego wszystkie razem usiadłyśmy i porozmawiałyśmy ze sobą. Na parkiecie było widać zaangażowanie i i walkę, która dała nam upragnione zwycięstwo. Teraz nie będzie już tak nerwowo, bowiem zejdzie z nas presja. Ta przedmeczowa presja myślę, że dodatkowo nas jeszcze zmobilizowała. To była taka pozytywna mobilizacja - ocenia.